Czy można wierzyć pannom młody, kiedy mówią, że w 99,9% przypadków pierścionki zaręczynowe im się podobają? Nie bądźmy naiwni i zamiast liczyć na ich białe kłamstewka, zaoferujmy im białe złoto. Wręczane przyszłym małżonkom pierścionki zaręczynowe powinny równocześnie spełniać wiele warunków. Chodzi przede wszystkim o to, by były one ładne i użyteczne, co oznacza możliwość korzystania z nich każdego dnia bez problemów. Jest to kwestia skomplikowana i nie bez powodu większość biżuterii trafia gdzieś do szuflady zaraz po ślubie. Pierścionek zaręczynowy ze złota pomoże nam sprawić, że w naszym przypadku tak się nie stanie.
Produkcja białego złota
Naturalne złoto jest żółte i czasami panowie się nawet dziwią, kiedy widzą złoto białe. Jego produkcja to jednak dość prosta procedura, ponieważ wymaga jedynie dodania do stopu odrobiny substancji zmieniających jego kolor. Możliwości są dwie: tańszy nikiel i droższy pallad. Domieszka niklu daje złoto matowe i niestety czasami niebezpieczne, ponieważ nikiel nie jest dla skóry obojętny i może powodować reakcje alergiczne. Pallad to droższy dodatek i oferuje połyskujące złoto białe. Co ważniejsze, jest to metal szlachetny, który nie stanowi dla nas ryzyka zdrowotnego i na pewno nie wywoła alergii.
Diamenty – brylanty
Tradycja nakazuje nam, by pierścionki zaręczynowe wyposażone były z brylantem. Połączenie białego złota z odpowiednio oszlifowanym diamentem, czyli brylantem, jest bardzo ładne i do tego uniwersalne, ponieważ biały pierścionek z brylantem pasuje do każdego stroju i nie ma problemu z dopasowaniem do niego obrączki. Niewielki brylant będzie nas kosztował 200-300 złotych, ale taki pierścionek będzie dość dyskretny, co u pań z większymi dłońmi jest poważnym problemem. Bardziej widowiskowe są pierścionki z trzema brylantami obok siebie na wykręconej w ósemkę obrączce. Ich cena jest odpowiednio wyższa i zazwyczaj dolna granica to 800-900 złotych.
Białe złoto i rubiny
Znakomitym dodatkiem do białego złota są rubiny. Można znaleźć te kamienie w wielu różnych odcieniach czerwieni: od lekkiego różu po kolor bordowy, a nawet po tak zwaną gołębią krew, czyli kolor sino-czerwony imitujący krew. Te ostatnie rubiny są najdroższe. Ogólnie rubiny nie są bardzo drogie i ciekawy pierścionek spokojnie kupimy za 300-500 złotych. Rubiny mogą być też ułożone w koronę wokół diamentu, co jednak mocno podniesie cenę pierścionka. Ciekawym pomysłem jest również tak zwana korona, czyli rubin otoczony cekinami, co będzie nas kosztowało przynajmniej 500 złotych.